Dzisiaj jest mój ostatni dzień nad morzem.
Ten tydzień zleciał bardzo szybko.
Oto kilka zdjęć morza z dnia wczorajszego (wieje tutaj teraz bardzo silny wiatr):

No tak, ale wracając do przeczytanych książek, wczoraj skończyłam czytać "Zniewolenie", czyli drugi tom cyklu "Pragnienie".

Autorka wzorując się na skandynawskiej mitologii stworzyła oryginalny, mistyczny i cudowny świat.
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim. To takie odświeżające po tylu książkach powielających te same schematy.
Fabuła jest bardzo dobrze zbudowana, Zawiera wiele zwrotów akcji, które łapią kompletnie nieprzygotowanych czytelników. Tajemnice i zawiłości wyjaśniają się w swoim czasie.
Akcja toczy się bardzo płynnie, a na samym końcu wręcz pędzi na złamanie karku.
Bohaterowie są oryginalni i charyzmatyczni. Polubiłam główną bohaterkę i nie denerwowało mnie jej zachowanie, jak się to czasami dzieje.
Bardzo zaintrygował mnie pomysł na tytuły rozdziałów oraz nagłówki pod nimi. Mianowicie są to różne nazwy fobii, a także ich wyjaśnienie.
Kolejna rzecz, którą bardzo w tej serii lubię to okładki. Są po prostu prześliczne! Cieszę się, że w Polsce trzymają się one pierwowzoru.
Zakończenie pozostawiło mnie nienasyconą, od razu chciałam sięgnąć po kolejną część, która nawiasem mówiąc, jest jeszcze lepsza, ciekawsza, bardziej wciągająca (o ile to w ogóle możliwe) niż pierwsza.
Podsumowując, całość, włącznie z okładką, bardzo mi się podobała. To kolejne książki do listy moich ulubionych. Są oryginalne, zaskakujące, interesujące i warte poświęcenia im uwagi.
Gorąco polecam!
"Najlepszymi książkami są te, które mówią nam, co już sami wiemy."
George Orwell
Do usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz