poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Wakacyjny Book Haul

Witajcie!
Tak jak postanowiłam w zeszłym miesiącu, przygotowałam Wam zestawienie nowości, które pojawiły się na moich półkach w ciągu wakacji.

Po zakończeniu roku szkolnego, zrobiłam sobie prezent za dobre wyniki w nauce i zamówiłam 3 książki w promocji na stronie księgarni Świat Książki.


  • "Zanim się pojawiłeś" - Jojo Moyes - mam nadzieję, że znajdę w tym roku czas, żeby przeczytać ponownie tę powieść.
  • "Królowa cieni" - Sarah J. Maas - najlepszy, jak dotąd, tom z cyklu "Szklany tron". Recenzja pojawi się już wkrótce!
  • "Uwięziona w bursztynie" - Diana Gabaldon - w oczekiwaniu na tę książkę, przestałam oglądać serial, ale w najbliższym czasie nie planuję jej czytać.

piątek, 26 sierpnia 2016

Pani Doktor w Alabamie

Witajcie!
Ostatnio przeżywałam mały, twórczy kryzys.
Cały czas zadawałam sobie pytanie: "Po co właściwie piszę?". A nie mogąc znaleźć na nie trafnej odpowiedzi, czułam wielką niechęć na samą myśl o wydobyciu z siebie tak wielu słów. Nie miałam też ochoty czytać.
Za to znalazłam sobie inny pożeracz czasu.
Serial pt.:"Hart of Dixie" (polski "Doktor Hart").
Już po obejrzeniu pierwszego odcinka, wiedziałam, że przepadłam.
I tak oto, tydzień i 76 odcinków później, znalazłam wreszcie odpowiedź.
Piszę, żeby dzielić się z Wami moją opinią o książkach, filmach, serialach, świecie etc.
Piszę, żeby wyrazić siebie.
Piszę, ponieważ sprawia mi to wielką radość i satysfakcję.
I wreszcie, piszę, ponieważ mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się coś zmienić.


Po tym długim wstępie, zapraszam Was gorąco do przeczytania mojej tyrady wysławiającej pewien amerykański serial.
Zacznijmy może od pewnego stereotypu.
Główna bohaterka - Zoe ma plan na całe życie. Dostać stypendium na chirurgi klatki piersiowej w Nowym Yorku, zostać najlepszym lekarzem na roku i stanąć przy stole operacyjnym wraz ze swoim ojcem. Jednak wszystko zaczyna się komplikować, gdy dziewczyna zostaje zmuszona do zostania lekarzem rodzinnym przez rok w małym miasteczku w Alabamie.

piątek, 12 sierpnia 2016

Przeciwnicy do wyeliminowania, czyli wyzwania czytelnicze

Witajcie!
Wiecie, gdy zrobię sobie, chociażby kilkudniową, przerwę w pisaniu, powrót jest bardzo ciężki.
Nigdy nie wiem od czego zacząć, jakie słowo napisać pierwsze.
Właśnie z tego powodu, na blogu nie pojawiły się w tym tygodniu jeszcze żadne wpisy, a ja cały ten czas spędziłam, już, w domu.
Próbowałam, naprawdę próbowałam coś napisać już od wtorku, ale jakoś kompletnie nie mogłam się do tego przybrać. Nie chciałam też napisać byle czego, więc wolałam zaczekać.
I oto jestem!
Piszę!
Jednak dzisiaj to tylko rozgrzewka, więc nie będzie recenzji, którą planuję już od kilku dni (nie martwcie się, na pewno pojawi się już niedługo). A tymczasem, mam dla Was ogłoszenie.
Nie wiem, czy wiecie, ale od najbliższego poniedziałku, tj. 15 sierpnia, rusza kolejny maraton czytelniczy pod nazwą "7ReadUp 3.0" prowadzony przez Marthę Oakiss i będzie trwał do 21.
Jako, że zbliża się już koniec wakacji :( stwierdziłam, że to moja ostatnia szansa na maraton czytelniczy w tym roku i postanowiłam wziąć w nim udział.
Są dwie wersje maratonu:

  • "easy", która polega na przeczytaniu tylu książek, aby łącznie wysokość ich grzbietów wyniosła przynajmniej 7 cm;
  • "hard", w której mamy 10 wyzwań i należy dopasować książki do nich, pamiętając jednocześnie o tym, że jedna książka może wypełniać kilka z nich oraz że nie konieczne jest przestrzeganie kolejności, w jakiej wyzwania są podane;
Jak myślicie, którą wersję wybrałam?

wtorek, 2 sierpnia 2016

Podsumowanie lipca

Witajcie!
Przesyłam Wam gorące pozdrowionka z Carrary!
Pogoda tutaj jest świetna!
Małe miasteczko, które z jednej strony otaczają góry (w których wydobywa się marmur), a z drugiej przez morze.
Istna sielanka :)
Niestety, nie pokażę Wam teraz żadnych zdjęć, a jest co oglądać, ale obiecuję, że gdy wrócę do domu zrobię specjalną fotorelację z podróży.

Przechodząc do konkretów, lipiec już za nami. Co w praktyce oznacza, że została już tylko połowa wakacji :( Chociaż można też powiedzieć, że została AŻ połowa wakacji.
W każdym bądź razie, dopiero dzisiaj udało mi się siąść chwilkę spokojnie do komputera, żeby coś napisać.
Nie miałam specjalnie ochoty na pisanie recenzji, ale stwierdziłam, że 1. dzień miesiąca, to dobry czas na podsumowanie poprzedniego.
W lipcu przeczytałam 8 książek, z czego 5 z nich w trakcie BookAThonu Polska. Napisałam już oddzielne podsumowanie tego maratonu czytelniczego, więc o książkach, które tam opisywałam, nie będę się wypowiadać. Odsyłam Was do rzeczonego podsumowania.