piątek, 30 stycznia 2015

Sposób na chorobę

Wiecie co? Jestem chora. Angina, niby nic niezwykłego, ale może zatruwać życie. No bo co robić, kiedy boli gardło i głowa? Czytanie i oglądanie czegokolwiek, odpada. Ja mam kilka swoich sposobów na przegnanie nudy w czasie choroby.

  1. Wymyślam jak najwięcej niestworzonych historii, które, gdy czuję się lepiej, spisuję.
  2. Staram się nadrobić zaległości w spaniu.
  3. Mam czas na sprzątanie, w końcu, i wymyślanie różnych sposobów, jak ozdobić mój dom.
  4. Szukam książek i różnych gadżetów na wyprzedażach sklepów internetowych.
  5. Gdy czuję się lepiej, nadrabiam zaległości w czytaniu i w moich serialach.
  6. W końcu, mam czas na porządne ułożenie książek.
  7. Dużo rozmawiam ze znajomymi (oczywiście przez telefon lub komputer, żeby nikogo nie zarazić :).
  8. Piekę i wymyślam nowe dania.
    "Gwiazd naszych wina"-świetny film. Oglądaliście?
Jak widzicie, gdy tylko minie gorączka, ogólnie dobrze się bawię. Jakie Wy znacie sposoby spędzania czasu, podczas choroby?
Przy okazji chciałam się Wam pochwalić moimi postępami. Pamiętacie zdjęcie moich książek do przeczytania? To dobrze. Z dumą mogę powiedzieć, że przeczytałam już:

  • "Błękitną nadzieję" -niespodziewane zakończenie, pełna akcji i napięcia ostatnia książka z serii.
  • "Nie kończącą się historię" -klasyka baśni, mimo wszystko bardzo przyjemnie się ją czytało.
  • "Dumę i uprzedzenie" -genialna książka. Mimo tak wielu lat, wciąż bawi nowe pokolenia. Uniwersalny, jeden z najlepszych romansów jakie czytałam.
  • "Miasto popiołów" -drugi tom jest jeszcze lepszy od pierwszego. Nie mogłam się od niego oderwać i czytałam cały dzień, po to żeby o godzinie 23, westchnąć nad zakończeniem.
  • "Monument 14. Odcięci od świata" -dosyć ciekawa nowa seria, chociaż oczekiwałam czegoś więcej.
  • "Bez śladu" -kolejne świetne dzieło Harlan'a Coben'a. Wartka akcja, trzyma w napięciu do końca, a rozwiązanie zagadki jest tak nieprawdopodobne, a jednocześnie tak proste, że widać tu pióro mistrza gatunku.
  • "Pozory mylą" -zdecydowanie lepszy od dwóch poprzednich tomów, dużo więcej akcji, nowi podejrzani i nowe miłości.
To na razie wszystko co zdążyłam przeczytać, tak w skrócie. Nie chcę zamieszczać długiej recenzji każdej z tych książek przede wszystkim dlatego, iż są to, w większości, kontynuacje, a nie pierwsze tomy serii. 
Jeszcze ostatnia rzecz. Podzielę się z Wami listą seriali, które oglądam. Oznacza to, że jeszcze ich nie skończyłam lub ciągle są wydawane nowe odcinki. Trochę tego jest, nie przeraźcie się :D.
  1. Arrow
  2. Clannad
  3. Dawno dawno temu
  4. Gra o tron
  5. Jane the virgin
  6. Kimi ni todoke
  7. Druga szansa/ Life unexpected
  8. Originals
  9. Pamiętniki wampirów
  10. Plotkara
  11. Pod kopułą
  12. Reign
  13. Ringer
  14. Shakugan no Shana
  15. Słodkie kłamstewka
  16. Wolfblood
  17. Teen wolf
  18. Zwykła/Niezwykła rodzinka
  19. 2 spłukane dziewczyny
  20. The 100
Jak widzicie, mam dosyć dziwny gust. Oglądam wiele gatunków i wiele seriali. Dlaczego jest ich tak dużo? Ponieważ zaczynam oglądać jeden, potem ktoś poleca mi drugi, więc zaczynam oglądać i ten, podoba mi się, potem zaczynam następny. I tak dalej, i tak dalej. Ale jestem z siebie dumna, ponieważ niedługo skończę przynajmniej dwa z tych seriali i obiecałam sobie, że dopóki nie będzie ich mniej niż 10, nie zacznę kolejnego. Życzcie mi powodzenia!
Idę teraz jeszcze trochę pochorować :(
Do usłyszenia!

wtorek, 27 stycznia 2015

Przyjaźń damsko-męska

Niedawno w kinach pojawiła się ekranizacja książki Cecelii Ahern "Na końcu tęczy", o zgoła innym tytule: "Love, Rosie". Powieść została napisana bardzo niekonwencjonalnie, a wynika to z tego, iż w całości składa się z listów, maili i wiadomości.
Jedynie w epilogu występuje narrator. Dzięki temu reżyser Christian Ditter miał duże pole do interpretacji. Oczywiście kilka szczegółów (mniej lub bardziej ważnych) zostało zmienionych, jednakże wszystko odbyło się za zgodą i aprobatą autorki. Do odegrania dwójki głównych bohaterów wybrano aktorów młodego pokolenia. Sam Claflin (znany z filmu "W pierścieniu ognia") wcielił się w rolę Alex'a, młodego ambitnego Irlandczyka, który chce zostać kardiochirurgiem. Jego najlepszą przyjaciółkę, od najmłodszych lat, zagrała Lily Collins ("Dary anioła: Miasto kości"). Film ukazuje perypetie głównych bohaterów, począwszy od przedszkola, gdzie się poznali, kończąc na dorosłym życiu. Nie chcę zdradzać fabuły, więc powiem tylko, że film naprawdę mi się podobał. Nie brakuje w nim zabawnych oraz wzruszających momentów. Aktorzy świetnie się spisali, udało im się pokazać, jak ich bohaterowie dorastają, zmieniają się. Byłam na tym filmie w kinie dwa razy i ani chwili się nie nudziłam. Obejrzyjcie sami, żeby się przekonać.
Gorąco polecam!
Do usłyszenia!

środa, 21 stycznia 2015

Lekcja z (nie) historii

Dawno mnie tu nie było, ale obiecuję, że od teraz się poprawię.
Chcę Wam opowiedzieć o genialnym serialu, na który przez przypadek natknęłam się w Internecie. Jest to mianowicie "Reign". W Polsce możecie spotkać się z przetłumaczonym tytułem, który pokazuje tylko znajomość języka angielskiego tłumaczy. Tam, tam, da dam... "Nastoletnia Maria Stuart". Nie, wcale się nie przesłyszeliście. Taki właśnie jest polski tytuł. Gdy zobaczyłam to po raz pierwszy, zaczęłam się śmiać. Na szczęście sam serial wynagradza takie wpadki. Podoba mi się jego każdy aspekt. Zaczynając od przystojnych aktorów (możecie "podziwiać" ich zdjęcia niżej) przez trzymające w napięciu tajemnice, aż po rozbudowaną i ciekawą fabułę.
 Serial opowiada o losach Marii Stuart-królowej Szkocji, kiedy kończy 15 lat i musi przenieść się na francuski dwór. Jest tam zaręczona z przyszłym królem Francji-Francis'em. Oczywiście nic nie jest takie proste. Wiele osób chce śmierci Marii, wliczając w to jej odwiecznych wrogów-Anglików, oraz matkę Francis'a-królową Katarzynę. Jest też przyrodni brat Francis'a-bękart Sebastian, który od samego początku zabiega o względy Marii. Na dworze nic nie jest proste. Ciągłe intrygi, sekrety, kłamstwa i skrywane miłości dodają charakteru całości. A kostiumy i fryzury są po prostu bezbłędne. To jak połączenie średniowiecznych strojów ze współczesnymi.
Serial potrafi rozbawić, ale też wzruszyć do łez. Bardzo mi się podoba. Nie będę Was więcej zamęczała szczegółami odnośnie obsady, czy reżyserów. Jeśli chcecie to po prostu zacznijcie oglądać.
Gorąco polecam wszystkim!
Do usłyszenia!

piątek, 9 stycznia 2015

Wielkie PLANY

Muszę Wam powiedzieć, że jest bardzo wiele książek, które chcę przeczytać. Dlatego kupuję ich kilka, 4 wypożyczam z biblioteki, a kilka pożyczam od znajomych. I tak powstaje mój stosik, który układam, zaczynając od książek, które najbardziej chcę przeczytać, i mam co czytać przez kilka następnych tygodni. Dzisiaj powstał kolejny stosik. Zamówiłam kilka książek, ponieważ jest teraz wiele promocji i można kupić je naprawdę tanio. Oto on:
Zaczynając od góry:
  • "Błękitna nadzieja" S. C. Ransom - to trzecia część trylogii pt.: "Błękitna miłość" http://lubimyczytac.pl/ksiazka/95462/blekitna-milosc tutaj znajdziecie opis książki.
  • "Nie kończąca się historia" Michael Ende - na jej podstawie powstał film fabularny, znany chyba każdemu, mimo że to bajka, to zapowiada się bardzo ciekawie.
  • "Duma i uprzedzenie" Jane Austen - klasyka literatury pięknej, którą (moim, skromnym) zdaniem, warto przeczytać.
  • "Miasto Popiołów" Cassandra Clare - to drugi tom serii o Nocnych Łowcach, pierwszy tom był bardzo ciekawy i zaskakujący. Po opis oraz moją opinię (zyzia111) zapraszam tutaj: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4116/miasto-kosci.
  • "Monument 14. Odcięci od świata" Emmy Laybourne - to początek serii, o której było głośno w wakacje w Stanach. Jeszcze nie zaczęłam jej czytać, ale jak tylko skończę podzielę się z Wami moją opinią. Opis: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/222804/monument-14-odcieci-od-swiata.
  • "Bez śladu" Harlan Coben - autor znany chyba każdemu miłośnikowi kryminałów. Pisze lekkie, trzymające w napięciu i jednocześnie zabawne powieści, których nie trzeba czytać po kolei. Moje oczekiwania wobec tej książki są bardzo duże.  http://lubimyczytac.pl/ksiazka/30747/bez-sladu
  • "Tajemnice Zwyczajnej Farmy" Tad Williams, Deborah Beale - drugi tom powieści "Smoki ze Zwyczajnej Farmy", zapowiada się krótka i przyjemna lektura. Opis pierwszej części: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/86257/smoki-ze-zwyczajnej-farmy
  • "Pozory mylą" Sara Shepard - natomiast ta książka to już trzeci tom serii "Gra w kłamstwa", która spodobała się milion czytelników w Polsce i na świecie. To kryminał z dużą dozą tajemniczości, ciekawymi bohaterami oraz małą nutką "fantastyki" (nie bardzo wiem jak to inaczej określić, kiedy sami to przeczytacie, to zrozumiecie). http://lubimyczytac.pl/ksiazka/193717/gra-w-klamstwa
  • "Tunele. Głębiej" Roderick Gordon, Brian Williams - także drugi tom, tym razem serii "Tunele". Oryginalnej powieści przygodowej z dużą dozą emocji i humoru. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/48848/tunele
  • I w końcu ostatnia... "Płonący stos. Księga 2: Kamienne skrzydło. Naszyjnik wody" Cate Tiernan - po pierwszym tomie muszę powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem umiejętności autorki i z chęcią przeczytam kolejny tom. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/85161/plonacy-stos-ksiega-1-kielich-wiatru-krag-popiolow
To by było, na razie, na tyle. Uff... Przede mną sporo pracy :) Będę na bieżąco dzielić się z Wami swoimi opiniami. Zachęcam Was do przeczytania podanych przeze mnie książek.
Do usłyszenia!

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Początek

Przygotowałam dla Was coś specjalnego. Otóż postanowiłam, że podzielę się z Wami fragmentem mojego opowiadania. Nie ma jeszcze tytułu, ale liczę na Wasze pomysły. Jeśli się Wam spodoba to opublikuję kolejną część.

Codzienność potrafi być bardzo męcząca. Wie o tym, aż za dobrze, Klara. To średniego wzrostu piętnastolatka, która wychowuje się w rodzinie zastępczej. Nie znała swoich rodziców, porzucili ją, gdy miała dwa latka. Od tego czasu kilkanaście razy zmieniała rodziny zastępcze. Ale niestety, jedna była gorsza od drugiej. Klara szczerze nienawidziła swojego życia, rodziców, a także wszystkich rodzin zastępczych. W każdej z nich dziewczyna była bita przez pijanych opiekunów, a także zmuszana do pracy ponad siły. Za każdym razem historia się powtarzała. Na początku wszystko było dobrze, ale po tygodniu lub dwóch, opiekunowie zaczynali pić, bić ją i zmuszać do pracy. Po kilkunastu dniach harówki Klara miała dosyć i uciekała z "domu", który zwykła nazywać "przeklętą norą". Wtedy wkraczała opieka społeczna i przenosiła ją w inne miejsce, gdzie wszystko zaczynało się od nowa.
Dzisiejszy dzień miał być tym "pierwszym" w kolejnej rodzinie zastępczej. Klarę już od rana nawiedzały wizje jej życia za dwa tygodnie. W czasie drogi do nowego domu, ponure myśli krążyły jej po głowie. Miała nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Z drugiej strony, nie chciała dawać sobie złudnej nadziei, bo z doświadczenia wiedziałam, że rozczarowanie będzie bolało jeszcze bardziej.
Klara wyjrzała przez okno i zobaczyła wielką willę. Pracownik społeczny jakby to dostrzegł.
-To twój nowy dom.-powiedział.
Z budynku wyszła piękna kobieta, która nie mogła mieć więcej niż 30 lat. Klara od razu poczuła się przy niej jak mała szara myszka. Kobieta była wysoką blondynką o niebieskich oczach i pełnych, czerwonych ustach. Była ubrana bardzo elegancko, w błękitną sukienkę o odcieniu identycznym jak jej oczy. Klara poczuła nadzieję, że może tym razem wszystko będzie inaczej. Wyszła z samochodu razem z panem, który ją tu przywiózł. Podeszli do kobiety, która powitała ich z uśmiechem.
-Witajcie, jestem Isabell.-powiedziała-A ty musisz być Klara.-dodała patrząc na dziewczynkę.
Klara tylko kiwnęła głową, bo czuła się zbyt onieśmielona tym, że ta cudowna kobieta coś do niej mówi. Isabell zaprosiła ją do środka, a pan z opieki społecznej odjechał. Klara stanęła w progu jak wryta. To co zobaczyła wydawało się zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Willa wewnątrz wyglądała jak wielki pałac. Wysokie sufity, kryształowe żyrandole, marmurowe schody i podłogi sprawiały, że naprawdę czuło się jak w zamku. Isabell uśmiechnęła się lekko widząc reakcję dziewczyny i oprowadziła ją po wszystkich pokojach, wyjaśniając do czego służą. Na koniec zaprowadziła ją do jedynego pokoju, którego Klara jeszcze nie widziała. Było to wielkie pomieszczenie o beżowych ścianach, a jego jedynym wyposażeniem było wielka sofa, puszysty dywan oraz biurko.
-To jest twój pokój.-oznajmiła Isabell-Tutaj jest pomieszczenie, w którym będziesz odrabiać lekcje oraz odpoczywać. Po naciśnięciu tego guzika-mówiąc to wskazała na lekkie wybrzuszenie na rączce sofy-pojawi się telewizor. Te drzwi-wskazała sprytnie ukryte drzwi po lewej stronie pokoju, których Klara nie zauważyła-prowadzą do sypialni. Kolejne do garderoby, a ostanie do łazienki. Oczywiście będziesz mogła wszystko zmienić, jeśli tylko będziesz chciała. Na razie zostawiam cię samą, żebyś sobie wszystko obejrzała. Gdy skończysz, zejdź na dół, zjemy kolacje i zapoznam cię z moim mężem.-po wypowiedzeniu tych słów Isabell wyszła zostawiając skamieniałą ze szczęścia Klarę.

Tyle wystarczy na dzisiaj. Jeśli się Wam spodobało czekam na komentarze lub maile.
Do usłyszenia!

Wielki powrót!

Dawno mnie tu nie było, za co Was serdecznie przepraszam, ale nie było mnie w domu, co oznacza brak dostępu do internetu. Za nami święta i Sylwester. Mam nadzieję, że były dla Was udane. Ja naprawdę świetnie się bawiłam oraz odpoczęłam.

Tak wyglądały moje reniferowe muffinki, zanim zostały pochłonięte przez rodzinę.
Przygotowałam dla Was dzisiaj krótką recenzję anime, które obejrzałam w tamtym tygodniu. Proszę, nie zrażajcie się na samo słowo "anime". Wiem, że dla niektórych znaczy ono po prostu chińskie bajki, ale wcale tak nie jest. To serial, jak każdy inny, tylko w jego produkcję trzeba włożyć znacznie więcej pracy. Niektóre sceny lub emocje są akcentowane mocniej niż to jest naprawdę, ale mimo wszystko mi to nie przeszkadza. Trzeba się tylko przyzwyczaić do widoku rysunkowych ludzi. Oczywiście, w niektórych anime, kreska jest dosyć dziwna i może Wam nie pasować, ale nie porzucajcie tego tak od razu. Ze mną na początku było tak samo i kilka razy porzucałam serie, ale w końcu znalazłam swoje ulubione gatunki i wyglądy. Przedstawiam Wam "Ao haru ride"
To krótka, zabawna seria składająca się z 12 odcinków po 20 minut każdy. Gatunki do jakich należy to komedia, dramat, romans i szkoła (oznacza to, że większość akcji rozgrywa się w szkole). Główna bohaterka po trzech latach spotyka swoją miłość z czasów gimnazjum. On z radosnego i nieśmiałego chłopaka stał się ignorującym i krytykującym wszystko samotnikiem. Anime ukazuje jak główna bohaterka stara się znaleźć w chłopaku jego dawne cechy i zmienić go. Natomiast on wcale nie jest takim twardzielem za jakiego się podaje. Ratuje główną bohaterkę z każdej opresji, nawet tej najmniejszej. Całość to lekka komedia, w której ważną rolę odgrywają potyczki słowne bohaterów. Momentami nie potrafiłam powstrzymać się od śmiechu. Jednakże serial daje też do myślenia. Nie chcę zdradzać faktów, ale pokazuje na przykład, jak ludzie radzą sobie ze stratą bliskich oraz dlaczego niektórzy wolą nie przywiązywać się do ludzi oraz zwierząt. Ogólnie wszystko mi się bardzo podobało i cieszę się, że sięgnęłam po tę serię.
Polecam gorąco wszystkim, niezależnie od płci czy wieku!

P.S. To główni bohaterowie serii. Obejrzyjcie ją koniecznie!