Tak, wiem, recenzja miała być już wczoraj, ale tak się za nią zabierałam, że wyszła dopiero teraz.
Książkę pt."Szklany tron" chciałam przeczytać już od dłuższego czasu. W Polsce i zagranicą jest o niej dosyć głośno. Na wielu videoblogach widziałam wiele pozytywnych recenzji, a na blogach czytałam mieszane opinie. Postanowiłam się jednak sama przekonać, o co jest cały ten szum.
Powieść, o której jest mowa została napisana przez autorkę imieniem Sarah J. Maas. W USA książka została po raz pierwszy wydana w 2010 roku, jednakże to nie był jej początek. 8 lat wcześniej, 16-letnia autorka zamieszczała pierwsze próbki swojej powieści na internecie. Już wtedy jej twórczość była bardzo popularna. Oprócz pisania powieści, Sarah jest także aktywną blogerką.
Główną bohaterką "Szklanego tronu" jest Celaena-zawodowa zabójczyni, która odpracowuje dożywotni wyrok w kopalni soli. Po roku męczarni odwiedza ją książę Dorien - syn znienawidzonego przez nią króla Adarlanu - z ciekawą propozycją. Celaena będzie mogła odzyskać wolność, jeśli stanie do turnieju o tytuł królewskiego zabójcy, wygra i odsłuży 4 lata. Dziewczyna nie waha się z odpowiedzią.
Przy ocenie "Szklanego tronu" należy zwrócić szczególną uwagę na sposób wydania książki. Okładka jest bardzo ładna. Adekwatna do treści, ale nie przesadzona.Język, którego używa autorka jest prosty, ale jednocześnie nie jest banalny. Został tu użyty zabieg, dzięki któremu pospolite słowa sformułowane w odpowiedni sposób, brzmią dostojnie i elegancko. Książka zyskała tym wielki plus w moich oczach.
Fabuła powieści może nie jest specjalnie skomplikowana, ale dzięki pobocznym wątkom staje się ciekawa i zaskakująca. Oczywiście główny wątek to przetrwanie Celaeny w turnieju, ale nie skupia się on wyłącznie na walkach i treningach. Jest też czas, aby poznać lepiej główną bohaterkę.
Celaena to jedna z tych silnych i pewnych siebie postaci. Niestety, przez jej temperament bywa momentami zbyt zarozumiała i arogancka.
"Mam mózg po to, aby osądzać i budować opinie."Oczywistym jest, że to dodaje jej realności, ponieważ żaden człowiek nie jest w pełni doskonały. Jednak momentami, ta twarda bohaterka pokazuje swoje wnętrze. Można wtedy dostrzec jak delikatna i wrażliwa jest naprawdę.
"Lubię muzykę - rzekła powoli - ponieważ gdy...gdy jej słucham zatracam się w sobie, jeśli wiesz o co mi chodzi. Jestem wówczas jednocześnie pełna i pusta, czuję jak ziemia drży i wypiętrza się pod moimi stopami. Kiedy zaś sama zaczynam grać...Cóż, wreszcie tworzę, a nie niszczę."Dzięki temu całemu zestawieniu cech, potrafiłam utożsamić się z Celaeną. Bardzo ją polubiłam i gorąco jej kibicowałam.
Natomiast bohaterowie drugoplanowi to zlepek wielu różnych postaci. Każdy z nich jest inny, każdy ma swojej motywy i cele. Oraz, co najważniejsze, każdy ma znaczenie dla fabuły.
Książkę "Szklany tron" przeczytałam w ciągu jednego dnia. Dosłownie nie mogłam się od niej oderwać. Autorka idealnie wyważyła akcję, która ani na chwilę nie zwalniała i trzymała mnie w napięciu do samego końca. To pokazuje, że Sarah J. Maas ma wielki talent oraz musiała wiele czasu poświęcić na dopieszczenie różnych szczegółów.
Mi osobiście, książka bardzo się podobała. Znalazłam w niej praktycznie same zalety, oprócz jednej małej wady. A mianowicie tego, że już na samym początku zdołałam przewidzieć zakończenie.
Ta książka to połączenie gatunku fantasy z przygodowym. Jest odpowiednia dla osób w każdym wieki, które lubią czytać o silnych i niezależnych kobietach, a także dla tych, którzy preferują książki pełne akcji i napięcia.
Nawet z tyłu okładka jest ładna. |
Gorąco polecam!
tytuł: "Szklany tron"
tytuł oryginału: "Throne of glass"
autor: Sarah J. Maas
data wydania: 25 czerwca 2013
wydawnictwo: Uroboros
przełożył: Marcin Mortka
liczba stron: 520
"Niszczenie jest znacznie łatwiejsze od tworzenia."
Suzanne Collins
Do usłyszenia!
P.S. Jak się Wam podobają ulepszenia na blogu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz