niedziela, 6 grudnia 2015

Problemy mola książkowego - niezdecydowanie

W tym tygodniu post nie będzie zwyczajową recenzją, tylko pewnego rodzaju felietonem.
Będzie dotyczył problemu wielu moli książkowych, a mianowicie niezdecydowania.
Ostatnio cierpię na przypadłość, którą można nazwać "książkowym wybrzydzaniem". Sięgam po jedną powieść i po przeczytaniu kilkudziesięciu stron, odkładam ją na bok i biorę następną, itd.
Uwierzcie mi, próbowałam już wielu sposobów: zaczynałam książki z różnych gatunków, robiłam sobie kilkudniowe przerwy od czytania, słuchałam innych ludzi mówiących o książkach. I nic nie pomaga.
Aktualnie mam 6 zaczętych pozycji na półce i nie mam ochoty na żadną z nich. Najgorsze z tego wszystkiego jest chyba to, że wszystkie książki naprawdę mi się podobają, a nie jestem w stanie w pełni ich docenić.
Już sama nie wiem co robić. Mam nadzieję, że dzięki klimatowi zbliżających się świąt, wszystko wróci do normy.
A oto i te nieszczęsne pozycje:


Na domiar złego, oprócz tych książek, na mojej półce czeka na mnie jeszcze 14 innych. I, gdy tak patrzę na te piętrzące się stosy, czuję, że tracę cenny czas. Listę tych tytułów dodam do przyszłego postu.



A teraz tak z innej beczki. Święta zbliżają się wielkimi krokami i coraz częściej myślimy o prezentach. Układy listy tych, które chcielibyśmy dostać oraz tych, które chcemy kupić innym. Nie zapominajmy, że w tym czasie najważniejsi są ludzie, a nie rzeczy. Niech radości z tego cudownego wydarzenia nie odbierają nam przedmioty materialne. Ważne jest to, co mamy w środku.

A to moje mikołajkowe prezenty :)

"Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza."
Albert Einstein

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz