czwartek, 6 sierpnia 2015

Kilka powodów, dla których warto przeczytać "Powód by oddychać"

Dzisiaj czas na kolejną recenzję!
Tym razem pod ostrze idzie "Powód by oddychać" Rebecci Donovan.
Ta powieść to połączenie dramatu, romansu i, niezbyt znanej w Polsce, YA (czyli Young Adult przeznaczonej dla osób powyżej 12 roku życia), która porusza do łez.
Główna bohaterka to Emma, którą wychowują ciotka z wujkiem. Niestety nie ma lekko. Jak to często w takich sytuacjach bywa, już samą swoją obecnością potrafi rozsierdzić ciotkę, która już nie raz ją uderzyła. Dziewczyna jednak nie chce nikomu o tym powiedzieć, ze względu na swoich młodszych kuzynów, którzy są niewinni w całej tej sprawie.
Oprócz Emmy, w książce występują jeszcze dwie bardzo ważne postacie.
Pierwsza z nich to najlepsza przyjaciółka dziewczyny imieniem Sara, która jest całkowitym przeciwieństwem Emmy. Miła, lubiana przez wszystkich i piękna.
Drugą, ale nie mniej ważną, jest Evan-nowy uczeń w szkole. Chłopak od razu zaczyna interesować się Emmą, zadawać wiele pytań, a to nie jest na rękę głównej bohaterki, która wolałaby pozostać w cieniu.
Na początku powieść wydaje się schematyczna: główna bohaterka bez rodziców, opiekunowie, którzy się nad nią znęcają, nowy uczeń w szkole, w którym od razu się zakochuje. To jest jedyny negatyw jaki znalazłam w tej książce i jest to też powód dla jednej gwiazdki mniej w mojej ocenie.
Już po kilku rozdziałach zorientowałam się, że nie mam do czynienia ze schematami i wszystko może się zdarzyć.

Powieść jest dosyć długa, liczy 494 strony, ale gdy się ją czyta, nie da się tego odczuć. Wciąga nas w wir wydarzeń, od którego aż wstrzymujemy oddech.
Książka pokazuje reakcję większości ludzi, którzy doświadczają przemocy domowej, a mianowicie ich bierność. Przekonanie, że to wszystko jest ich winą. To bardzo ważne, aby ludzie zrozumieli, że to jest złe i nie ma prawa się dziać.
Mimo wielu psychologicznych kwestii, które dotyka autorka, wciąż możemy znaleźć akcję, która ani na moment nie zwalnia.
Z opisu książki można wnioskować, że jest ona skierowana głównie do dziewczyn, ale uwierzcie mi, wcale tak nie jest. Spodoba się także nie tylko tym młodszym czytelnikom.
To jedna z tych głębokich i skłaniających do przemyśleń pozycji.
Natomiast zakończenie to jeden wielki zwrot akcji, który bardzo mnie poruszył.
Już nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych części.
Oczywiście książka należy teraz do moich ulubionych/
Moja ocena 7/10.
Gorąco polecam!

Pozostałe dwa tomy trylogii to: "Oddychając z trudem" oraz "Biorąc oddech".

"Dobra książka to rodzaj alkoholu - też idzie do głowy."
Magdalena Samozwaniec 

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz