Tak, jak zaplanowałam, przedwczoraj skończyłam czytać książkę pod tytułem "Płonący stos księga 2: Kamienne skrzydło. Naszyjnik wody" autorstwa Cate Tiernan.
Postaram się, aby (dla tych, którzy nie czytali pierwszego tomu) ta recenzja pozostała wolna od jakichkolwiek spoilerów.
Zacznijmy!
"Płonący stos księga 2" to drugi (i ostatni) tom dylogii, czyli serii składającej się z dwóch powieści.
Książka opowiada historię bliźniaczek: Thais i Clio, które zostały rozdzielone przy narodzinach przez babcię. Jedna była wychowywana przez ojca, a druga przez babcię. Żadna nie wiedziała o istnieniu tej drugiej. Pewnego dnia bliźniaczki spotykają się przypadkiem w liceum w Nowym Orleanie. Okazuje się, że obydwie są czarownicami i ktoś, bardzo mocno, stara się je zabić. Spotyka je wiele przygód, niekoniecznie tych dobrych, mroczne sekrety, nieodwzajemniona miłość oraz czarna magia
Drugi tom podobał mi się bardziej od poprzedniego. Był zdecydowanie ciekawszy. Wszystkie sekrety zostały rozwiązane, a akcja toczyła się tak płynnie, że nie mogłam się oderwać od tej książki. Wiele zwrotów akcji gwarantowało pełne napięcia wyczekiwanie na zakończenie.
O bohaterach nie powiem wiele, oprócz tego, że jedna z bliźniaczek bardzo mnie irytowała w tej części. Stała się lekkomyślna i po prostu głupia, nie da się tego inaczej nazwać.
Minusem jest też to, że rozdziały są prowadzone ze zbyt dużej ilości punktów widzenia, przez co można się pogubić.
Mimo wszystko, książka mi się podobała i zachęcam Was do przeczytania obydwóch części.
"Ale miłość musi być jednocześnie pozbawiona egoizmu i egoistyczna. Nie można kochać kogoś, bo czujesz, że powinnaś. Sama chęć kochania nie wystarczy."
Aprilynne Pike
Do usłyszenia!